Widziałem już na Warszawskim Festiwalu Filmowym. Puszczali dziś o 11.30. Szkoda, że nie można jeszcze go ocenić bo "niby" nie miał swojej premiery.
to byliśmy na tej samej sali. Ciekaw jestem, czy 'zwykli' użytkownicy mogą jakoś 'odblokować' premierę filmu? Również chciałbym ocenić.
edit: dupa, najnowsze polskie premiery dodaje tylko redakcja. :(
Nam chodzi o ocenianie na samym Filmwebie, co do głosowania na festiwalu to rzeczywiście dziewczęta rozdawały karteczki do głosowania. :)
W drodze do kina trafiła mi się awaria tramwajów i byłam spóźniona, ale miałam nadzieję, że może jakimś cudem uda mi się wejść na salę kinową... A potem okazało się, że nikogo nie wpuszczali do Złotych Tarasów z powodu ewakuacji i seans w ogóle się nie odbył... Ech, tak mi zależało na tym filmie :(
Witajcie w klubie - pół godziny wcześniej wyszedłem z pracy, żeby zdążyć a może nawet zająć dobre miejsce na sali, a tu ledwo się załapałem na miejscówkę przy taśmie policyjnej. :]
Nie chcę wymieniać biletu - w tym roku nie znalazłem niczego innego dla siebie. Wolałbym już informację, że dyrektor wynegocjował dodatkowe seanse na Gwiazdkę lub Sylwestra, niż wymienić bilet na seans czegoś co ledwie mnie ciekawi. Ewentualnie, w ostateczności zwrot pieniędzy - dziwne że dzisiaj nie był możliwy.
No, ciekawe, czy zwrócą pieniądze... Powinni. Ja wymieniłam bilety na "Królewnę Śnieżkę" (byłam zainteresowana tym filmem, więc na szczęście nie był to wybór wymuszony) i "Węgry 2011". Oby okazały się ciekawe. Ale "Hotelu" i tak mi szkoda.
A, tam! W tym roku mam już dwa srogie rozczarowania kinowe za sobą, więc żadne kolejne mi nie straszne! :D
Na Facebooku WFF pojawił się komentarz kolejnej zawiedzionej osoby: "W multikinie wisi informacja, ze nie ma możliwość odebrania zwrotu za bilet, tylko wymiana biletu. Tez uczestniczyłam w przerwanym seansie o 13:45 i dostałam dziś w kasie informację, że mogę go wymienić, jednak jedynie na inny film do 14. (chciałam dopłacić do filmu na 18:30 jednak pani z kasy, po telefonicznej konsultacji z kimś, poinformowała mnie, iż to niemożliwe)"
Ciekawe czy istnieje jakiś przepis prawny pozwalający z organizatorami iść na wojnę (wygraną oczywiście).
Dobrze, że jeszcze coś ciekawego udało się trafić. Ja oddam bilet komuś znajomemu. Liczę jednak, że jeszcze jakaś okazja do obejrzenia filmu (na większym ekranie) się nadarzy.