Film wymiata, pamiętam wspaniały klimat i super efekty. Wszystkie następne wrsje to tania szmira udająca klasyk.
Dla mnie to zawsze będzie klasyk, który ma pod sobą wszystkie inne klasyki :-)))))
Jest o wiele gorszy od filmu z 1933 a Kong z 2005 jest lepiej zrealizowany, lepiej zagrany, bardziej przygodowy i bliższy filmowi z 1933 roku.
Taaa, na Rotten Tomatoes wersja z 76 ma 49% pozytywnych recenzji, ta z 1933 98% a z 2005 84%. To o czymś świadczy. Ty masz swój gust, ale nie jesteś obiektywny. Ten film jest słaby.
Ciekawe kto z żyjących osób jest w 100 procentach obiektywny. Może gdyby jakiś komputer oceniał filmy to by zachował obiektywizm, a na oceny na stronach to nigdy nie zwracam uwagi bo mało kiedy pokrywają się z osobistymi odczuciami.
Tak, ale to są profesjonalni krytycy. Potrafią jednak bardziej obiektywnie ocenić film.
Ha ha dobre. Według mnie krytycy są tak samo obiektywni jak dziennikarze, chwalą tego kto im płaci lub dzięki komu mogą zrobić karierę. Czy krytyk filmowy to jakaś wyrocznia ?. Niekiedy chwalą jakiegoś gniota bo akurat tego wymaga aktualna sytuacja polityczna czy poprawność polityczna. Najlepszym przykładem obiektywizmu śą Oscary.
Jakie spiski?? Z konia spadłeś? Nie wiesz jak działa wielki biznes? Ale dobra, kiedyś ktoś wymyślił taki termin jak "teorii spiskowe", chyba po zamachu na Kennedy'ego, aby tacy zwykli ludzie jak my powtarzali takie frazesy... A krytycy znają się, masz rację, ale oceniają według schematów i zasad sztuki filmowej, a jak wiemy coś tak abstrakcyjnego jak ludzka wyobraźnia, która tworzy sztukę nie może być poddawana jedynie liniowej ocenie. Mówiąc prościej, tyle opinii, ilu widzów. Zaś poleganie na ocenie innej osoby, może być często bardzo zwodzące.