bo "na fali" w odroznieniu od Shreka nie bazuje na komizmie slownym, a sytulacyjnym.
Nie wiem czemu ale po ogladnieciu Shreka nikomu sie inne bajki nie podobaja.
I jeszcze jedno "Na fali" jest powazna bajka i tak ja trzeba odbierac.

czy wy na serio mówicie o tym shreku? ja uważam ze jedynka była jako tako znośna... kolejne części to kompletna padaka. na fali, polecam kazdemu kto nie uwaza "kopniaka w krocze" za mega smieszny gag. film jest po prostu wspaniały.

no sorry ale bajek się nie odbiera poważnie bajka to bajka są fajne i są nie fajne ta jest fajna 8/10 ale Shrek jest lepszy PZDR NAra

No niestety zgadzam się, że dobrych animacji jest nie wiele. I "Na Fali" z pewnością pozytywnie ciężko odebrać. Ja tam do samego dubbingu nic nie miałem, zresztą też tacy nieznani aktorzy wcale nie byli.
Najgorszym był fakt, że twórcy za bardzo podniecili się faktem, iż film pokazany został w formie fikcyjnego filmu dokumentalnego. Przez to, praktycznie zignorowali fabułę. Historia pokazana tu jest naprawdę żałosna. Happy End taki słodki, że szok. Bohaterowie mdli, płascy i sztampowi. Na początku to miłośnik kina czerpie zabawę ze zgadywania fabuły, lecz w połowie filmu ma dość przepowiadania, bo zawsze trafia.
Animacja faktycznie ładna, ale cóż pingwiny lepiej pokazane były w "Happy Feet", tu co najwyżej krajobrazy bardzo ładne.
No i w końcu ten humor. Cóż, tu on też opiera się na słownych żartach i komentarzach. Muszę przyznać, iż komentarze brata Cody'ego czy małych dzieci były całkiem zabawne, lecz to wszystko wynika z przybranej formy filmu, kształtując go na dokument. Dobrych tekstów się tu nie znajdzie.
A humor sytuacyjny? Czy wtedy, kiedy wielki, zły czarny charakter całuje swoje puchary, albo się płaszczy i boi matki, było śmieszne? Gratuluje poczucia humoru tym, co się w tych momentach śmiali. . .

bardzo surowa opinia !! Oglądałem Na fali z młodszym bratem (on 9 a ja 23) i powiem że bardzo często obaj parchaliśmy ze śmiechu!! Bajka ma wyraźne przesłanie i nie można porównywać tego do Shreka który miał bardziej bawić niż zachwycać !! Fakt przyznam ze polski dubbing nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia .. ale czy tylko o to tu chodzi ?? Bo mnie się wydaje że o dobra zabawe !! Pięknie dopracowane szczegóły i ciekawa fabuła tworzą bajeczna kompozycje !! Wg zdecydowanie należy się tegoroczny oskar dla filmu animowanego !!

Jeśli sukces Shreka to tylko jedynki i jeśli się uprzeć to dwójki, bo trzecia część jest żałosna.

Jak dla mnie "Surf`s up" jest udany, śmiać się śmiałam, chociaż przyznam, że film zaczyna robic się przewidywalny gdzieś od połowy ( ale nie przeszkadzało mi to tak jak w Shreku 3 ). Mi się podobało i nie sądzę aby 1:23 h , które poświęciłam na obejrzenie filmu było stracone.

"Na fali" nie podobało mi się zupełnie. Nieśmieszne, nudne, schematyczne... Ileż było filmów o pingwinach? Całe mnóstwo! Chociażby "Happy Feet".

Baaardzo się cieszę, że "Na fali" nie dostało Oscara. Jestem wredna. A jak.

tak strasznie dużo, że aż sama nie potrafisz wymienić wiecej tytułów niz 2.

Nie potrafię?

1. Happy feet
2. Mały pingwin Pik-Pok
3. Pingwinek Amundsen
4. Zakochany pingwin
5. Pingwiny z Madagaskaru
6. Pan Forbush i pingwiny

I co?

a jajco każdy moze wpisac pingwin w wyszukiwarke filmwebu !!

Nie zgadzam się. "Na fali" było filmem przeznaczonym dla odbiorców raczej młodszych, ewentualnie nastolatków i nie można go oceniać kryteriami "Shreka", z resztą to wogóle dwa różne gatunki. Dzieje się podobnie jak w pewnej głupawej dyskusji o wyższości Króla Lwa nad Shrekiem i odwrotnie. "Na fali" jest filmem sympatycznym, zabawnym, wspaniałym pod względem graficznym, który cieszy oko i jest świetny, jeśli ktoś ma zły humor i chce się odstresować po ciężkim dniu pracy. Polecam go z czystym sumieniem.