Popieram, dla mnie to już przejebana sytuacja była od kilku lat. Teraz masowo produkują jakieś bzdury w stylu shreka i madagaskaru. Ogólnie wszystko to co teraz tworzą animacją komputerową powiela ograne już do bólu schematy. Pomimo, ze jest teraz na to wielka moda to ja już nie chodzę na te bajki. Nie bawi mnie ani jedna, chyba dlatego, że mam jeszcze jakieś poczucie humoru. Bo jak słyszę opętancze śmiechy i widzę, że babka ma zaraz zwalić się z nóg po tekście "zainwestuj w gacie bo ci widać" to zastanawiam się jak bardzo ciężkie, podłe i przejebane życie mają ci, którym największą dawkę śmiechu dostarcza seans shreka trzeciego.