sympatyczny i przyjemny
jednak kilka wątków bym usunął: po pierwsze to co się działo w kibelku z tym włóczęgą, następnie rzygowinki, a także ta nędzna walka (no niestety kino amerykańskie musi być chwilami obrzydliwe by zdobyć dużo widzów w swom kraju ;-///)
Także za tym aktorem grającym włóczęge też zbytnio nie przepdam - gościu często jest naprawde wnęrwiający, w tym flmie jest go poprostu za dużo