Niesamowita siła wyrazu, jednym zmarszczeniem brwi osiąga więcej niż inni całą rolą.
DOKŁADNIE TAK!
Kiedy jako Priam patrzył na płonącą Troję... czegoś takiego nigdy wcześniej nie poczułem!!!
Stwierdziłem, że choćby za to jedno ujęcie należy mu się Oscar! Jak nic!
Po prostu aktor-legenda i do tego wciąż czynny i w formie, te bidne 200 coś głosów to jakaś pomyłka.
Tylko czytając o nim, o Al Palcino i Heth Ledgerze pojawiają mi się zły w oczach- dokładnie tak, dokładnie tak...
"Ostatnia odsłona":
http://www.filmweb.pl/f107494/Ostatnia+ods%C5%82ona,2002
Film tandetny, słaby, ale rola O'Toole'a, to już zupełnie inna historia.