W ciekawostkach napisano że miał zagrać w "Telefonie" z Colinem Farrellem, ale został zastąpiony przez Kiefera Sutherlanda. Tymczasem Ron zagrał w tym filmie - gdy Farrell mówił, słyszał w telefonie właśnie głos Eldara. Tyle że jego rola padła, gdy zmontowano już film. Scenarzysta złapał się za głowę, bo cała rola snajpera miała sie opierać na głosie, a zdaniem Cohena głos aktora nie był dość groźny. Gdy powiedział to Schumacherowi, reżyser w trybie natychmiastowym zadzownił do Sutherlanda z którym nagrał wcześniej 3 filmy. Kefir nakręcił swoją rolę w studiu w ciągu dwóch dni, nie oglądając nikogo z głównych aktorów na własne oczy. Taśma z głosem Rona Eldara do tego filmu pewnie gdzieś istnieje(?), ciekawe czy ją kiedyś usłyszymy.