Przemęczyłem jeden odcinek i wystarczy. Jak to mawiał Lobo:"Lepiej bym się bawił podczas swojej operacji dwunastnicy"
Polecam w takim razie filmy i seriale zdecydowanie bardziej ambitne. Może kino skandynawskie lub chilijskie? Zapraszam też na międzynarodowy festiwal w Nowych Horyzontach we Wrocławiu. Smutni ludzie, dla których tego typu kino jest żałosne odnajdują się tam doskonale.